Antocyjany, czyli dieta dla oczu
2007-07-01, źródło: vitalia.pl
Coraz więcej młodych osób uskarża się na dolegliwości narządu wzroku. Jak się okazuje – i tu właściwa dieta może nam pomóc.
Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy, bo przykuwają uwagę. Często jedno spojrzenie może wyrazić to, co trudno byłoby ująć w słowa. Oczy, jak żadna inna część ciała, potrafią pokazać nasz smutek, zdenerwowanie, troskę czy wreszcie radość i miłość…Wszystko to pod warunkiem, że im samym nic nie dolega, bo kiedy chorują cały świat może nam się wydać szary i nieciekawy.
W dzisiejszych czasach kiedy zanieczyszczenie środowiska na skutek spalin samochodowych i przemysłowych sięga zenitu, gdy z każdej strony jesteśmy atakowani przez alergeny różnego pochodzenia, czy nawet kiedy zwracamy twarz w stronę słońca a nie mamy na nosie okularów z odpowiednimi filtrami nasze oczy narażone są na niebezpieczeństwo. Jeśli dodamy do tego przebywanie w środowisku „zagęszczonym” dymem tytoniowym i wielogodzinne ślęczenie przed komputerem, czy wpatrywanie się w ekran telewizora możemy być niemal pewni, że za jakiś czas odbije się to na jakości naszego wzroku.
Na skutek działania wyżej wymienionych czynników może dojść do zaburzeń mechanizmu wydzielania łez, a co za tym idzie do stanów zapalnych wywołanych działaniem wolnych rodników.
Pierwszymi, często lekceważonymi, objawami choroby są:
* suchość i podrażnienie oczu
* nadwyrężenie wzroku
* niewyraźne widzenie
* zmęczenie oczu
* zaczerwienienie oczu
Jeśli zaobserwujemy u siebie podobne symptomy, należy oczywiście niezwłocznie udać się do lekarza. Może się bowiem okazać, że proces toczący się w narządzie wzroku wymaga leczenia farmakologicznego. Jednak, dopóki nasze oczy są zdrowe, warto już teraz pomyśleć o profilaktyce.
Skoro chorobę wywołują wolne rodniki, inaczej zwane oksydantami, to nietrudno domyślić się, że najlepszą bronią do walki z nimi będą antyoksydanty. Tak jak w wielu innych przypadkach tak i tutaj naszymi sprzymierzeńcami okażą się witaminy A, E i C oraz antocyjany.
O ile o witaminach antyoksydacyjnych i ich źródłach wiemy już sporo, o tyle wiedza o antocyjanach nie jest powszechna. Zapoznajmy się więc z tymi dobroczynnymi dla naszych oczu substancjami.
Najprościej mówiąc, antocyjany to barwniki roślinne nadające im kolor czerwony, niebieski lub fioletowy. Są częścią grupy związków zwanych flawonoidami. Zbudowane są z cząsteczek cukrowych.
Antocyjany występują powszechnie w świecie roślinnym i tak naprawdę prawie każda z nich zawdzięcza swój kolor właśnie im. Najczęściej znaleźć je można w owocach, kwiatach i liściach.
Do najbogatszych źródeł antocyjanów zaliczamy takie owoce i warzywa jak:
* aronia
* wiśnie
* żurawina
* truskawki
* czarny bez
* winogrona
* malwa
* czarne jagody
* czerwona kapusta
Zbawienny wpływ antocyjanów na oczy wynika z tego, że obniżają kruchość naczyń włosowatych, również tych występujących w gałce ocznej. Dzięki temu są one lepiej ukrwione, a co za tym idzie, lepiej odżywione. Ponad to stymulują produkcję rodopsyny, substancji odpowiedzialnej za właściwe widzenie o zmroku.
Antocyjany wykazują także działanie przeciwzapalne i przeciwutleniające.
Podobno w latach II wojny światowej żołnierze brytyjskiego RAF’u przed lotem jadali dżem z czarnych jagód, aby poprawić ostrość swojego wzroku. Biorąc pod uwagę ich osiągnięcia, dzięki którym legenda o nich jest ciągle żywa, może warto pójść w ich ślady?? Mam tu na myśli oczywiście spożywanie wspomniany dżemu z czarnych jagód oraz innych roślin bogatych w antocyjany i ich przetwory.